Recenzja trzyosobowego namiotu Quechua 2 Seconds Easy 3
Wymiary i waga:
Tropik z poliestru powlekanego poliuretanem, sypialnia z oddychającego poliestru, podłoga z polietylenu, stelaż z włókna szklanego. Po złożeniu – płaski krążek o średnicy 75 cm.
Zalety:
Sekundowe, wygodne rozkładanie i 15-sekundowe składanie! To największa zaleta tego namiotu. Sypialnia jest już podwieszona, więc zawsze wszystko będzie równo rozłożone. Nie trzeba używać szpilek jeśli nie wieje mocno. Namiot w dowolnym momencie można w całości przesunąć w inne miejsce. Nie przemaka. W środku kieszenie, których zawartość odciąga sypialnię od tropiku, gdy pada. Na górze zawieszka na lampkę. W środku dużo miejsca. Względnie niska waga. Ten kolor, który ja miałem, perfekcyjnie zlewa się z różnymi trawami i trzcinami, dobrze kamuflując namiot przy noclegach „na dziko”.
Wady:
Średnica krążka 75 cm po złożeniu jest dość duża. Jednakże radziłem sobie z tym i na kajaku i na rowerze. Namiot kładłem z tyłu na sakwy (trochę wystawał poza). Dostęp do sakw jest wówczas ograniczony. Brak daszku przed namiotem i zarazem jego kształt powoduje, że gdy pada i otworzy się wejście – woda kapie do środka. Zbyt mały, w zasadzie żaden, przedsionek na chociażby buty. Wszystko trzeba trzymać wewnątrz.
Mimo wad polecam namiot, tym bardziej, że wyszły jego nowsze edycje, z zadaszeniem. W tym roku zamierzam kupić dwójkę.
Komentarze są wyłączone.