Mołdawia – Dzień 9
Dzień dziewiąty – 10.08.2015 r. Grzesiek wstaje wcześniej, robi sobie śniadanie i kawę, gdy ja śpię, a potem mówi, że się długo pakuję i już jedzie do studni. Tam robi sobie Czytaj dalej…
Dzień dziewiąty – 10.08.2015 r. Grzesiek wstaje wcześniej, robi sobie śniadanie i kawę, gdy ja śpię, a potem mówi, że się długo pakuję i już jedzie do studni. Tam robi sobie Czytaj dalej…
Dzień ósmy – 09.08.2015 r. Żar z nieba leje się od rana na wzgórzu. Grzesiek oczywiście wcześniej spakowany „idzie do cienia”. Tak, tak. To nie jest suszenie namiotu, tylko robienie Czytaj dalej…
Dzień siódmy – 08.08.2015 r. Gdy już był dzień – nie szczypaliśmy się – namioty na drogę, żeby schły i robiły cień. Przejeżdżał dwa razy samochód, ale teraz to już bez Czytaj dalej…