Wyprawa Rowerowa Inlanty 2015. Kieś i pierwszy nocleg na polu
23.08.2015 r. – Dzień piąty. Pierwszy dzień, gdy się budzę, a Marta nie „gada”, lecz jeszcze śpi. Idę umyć zęby do „korytka”. Hmm… Co jest? Myślałem, że Marta śpi w Czytaj dalej…
23.08.2015 r. – Dzień piąty. Pierwszy dzień, gdy się budzę, a Marta nie „gada”, lecz jeszcze śpi. Idę umyć zęby do „korytka”. Hmm… Co jest? Myślałem, że Marta śpi w Czytaj dalej…
Gauja. 22.08.2015 r. – dzień czwarty wyprawy Inflanty 2015. Tego dnia czekały nas niezwykłe widoki (jeszcze o tym nie wiedzieliśmy). Na pewno chciałem zobaczyć jaskinię Gutmana, która miała być jedną Czytaj dalej…
Lipawa i Ryga – kolejne cele wyprawy. 21.08.2015 r. Rano w kuchni na polu namiotowym powitali nas „polako-ślązako-czesi”. Starsze małżeństwo, które sobie jeździ po brukowanej części Europy samochodem i zwiedza. Czytaj dalej…
Lipawa – 20.08.2015 r. – Dzień drugi podróży przez państwa inflanckie. Tego dnia zaplanowaliśmy nie dojechać jeszcze do miejscowości Lipawa na Łotwie, ale rozbić się na polu namiotowym przed miastem, aby następnego Czytaj dalej…
Kłajpeda – 19.08.2015 r. – Dzień pierwszy Wyprawy Rowerowej Inflanty 2015 Wysiadłszy i poskręcawszy rowery, jeździmy i rozglądamy się po mieście, aby wymienić walutę. Wg mojego przewodnika, wcale nie takiego Czytaj dalej…
Inflanty 2015 Wstęp i podróż 18.08.2015 r. Z Martą nawiązaliśmy kontakt jeszcze przed wyprawą do Mołdawii. Chciałem już wtedy jechać do Talina, ale Jej nie odpowiadał termin. Zostawiliśmy sobie więc Czytaj dalej…
Osama – czyli przygód w Albanii ciąg dalszy. Półka skalna, na której rozbiliśmy namioty, za dnia wyglądała o wiele piękniej. Przy śniadaniu poprosiłem Wojtka, żeby sfilmował co jemy, bo to Czytaj dalej…
Albania na rowerze – pierwszy dzień przygód. W Macedonii mówili nam – „Albania – bad country, bad people”. Nie jedźcie, bo tam strzelają. Wbrew ostrzeżeniom, kontynuowaliśmy podróż. Wtedy nie zdawaliśmy Czytaj dalej…
5 marca napisał do mnie kolega, że kupił już bilet na samolot do Kutaisi w Gruzji. Zapłacił wcale nie mało. Data: 11 lipiec. Zmobilizowało mnie to również do kupna. Cena była Czytaj dalej…
Dzień dwunasty – 13.08.2015 r. 4:30 ? podjeżdża marszrutka. Ludzie już czekają. Z kierowcą w ogóle nie było gadania, nie weźmie rowerów i już. Zgłosił się facet z przyczepką. Za podwózkę do Czytaj dalej…